Trasę rozpoczynamy w historycznym centrum Giżycka – przy pokrzyżackim zamku z XIV w. (z tego okresu zachowały się fundamenty, piwnice i jedno skrzydło, przebudowane w stylu renesansowym), pełniącym obecnie rolę hotelu, oraz przy XIX-wiecznym moście obrotowym na Kanale Łuczańskim, otwieranym i zamykanym ręcznie za pomocą dźwigni kieratowej. Przy zamku skręcamy w lewo w ul. Św. Brunona, przecinając dawny ogród zamkowy, noszący obecnie nazwę Parku im. Rogera Goemaere (był to zaprzyjaźniony z Giżyckiem samorządowiec francuski). Niebawem wjeżdżamy na drogę rowerową; dotrzemy nią do Wilkas.
Po lewej stronie drogi wzniesienia, na którego szczycie wznosi się żeliwny krzyż, upamiętniający hipotetyczne miejsce męczeńskiej śmierci św. Brunona z Kwerfurtu (974 – 1009) – arcybiskupa misyjnego, apostoła plemion pruskich, który prawdopodobnie został zamordowany właśnie w tym miejscu przez pogańskich Prusów. W 1910 r. na wzgórzu został wystawiony krzyż, będący kopią krzyża z Tenkitten na Sambii, czczącego przypuszczalne miejsce śmierci św. Wojciecha. W 2009 r. na wzgórzu w Giżycku obchodzono uroczyście millennium męczeńskiej śmierci św. Brunona, co uczczone zostało marmurowym cenotafem. Ze szczytu wzgórza i sąsiadującej wieży widokowej rozciąga się znakomity widok na jezioro Niegocin.
Podążając dalej ul. Św. Brunona po około 1,18 km dotrzemy do DK Nr 59 skręcamy w lewo, przekraczając najpierw most drogowy na Kanale Niegocińskim (łączy jezioro Niegocin z jeziorem Tajty), a następnie strzeżony przejazd kolejowy na linii Kętrzyn – Giżycko. Za przejazdem kolejowym opuszczamy Giżycko i wjeżdżamy w granice administracyjne wsi Wilkasy. Po niecałych 200 m zjeżdżamy z drogi rowerowej w lewo w boczną drogę prowadzącą do osiedla Nautica Resort. Mijamy je i razem z drogą skręcamy w prawo. Niebawem wjeżdżamy ponownie na promenadę i drogę rowerową. Na nadjeziornej promenadzie możemy odwiedzić wilkaską Papugarnię, posilić się w portowej tawernie i ostatecznie zażyć kąpieli na gminnej plaży w Wilkasach. Z plaży w Wilkasach kierujemy się w górę do Ronda Mazury i dalej podążamy ul Olsztyńską, będącą wiejskim odcinkiem DK Nr 59. Około 280 m od ronda skręcamy w prawo w ul. Lipową. Mijając po prawej stronie niewielkie jezioro Duże Wilkasy podążamy około 3,3 km docierając do zabudowań wsi Wronka, a następnie kierujemy się drogą gruntową na prawo, aby po przejechaniu około 3,6 km wzdłuż linii kolejowej przy południowym brzegu jeziora Tajty oraz wzdłuż kanału Dejguny dotrzeć do DW Nr 592 i wsi STERŁAWKI MAŁE (11,5 km). Skręcamy w lewo i będziemy jechać razem ze szlakiem MPR (Mazurska Pętla Rowerowa) ponad 3 km.
Z szosy w Sterławkach Małych rozciąga się znakomity widok na jezioro Dejgunek, będące południową zatoką jeziora Dejguny odciętą za pomocą grobli podczas budowy południowej linii Kolei Wschodniopruskiej w 1868 r. Najciekawszą atrakcją wsi, prócz dogodnej plaży nad Dejgunkiem, są pozostałości wiatraka holenderskiego z XIX stulecia, wykorzystywane obecnie jako obiekt mieszkalny. W centrum wsi skręcamy w drugą w lewo, a następnie podążamy około 1,5 km w kierunku południowo-zachodnim, gdzie nad okolicą góruje wzgórze o wysokości około 180 m n.p.m. Roztacza się z niego wspaniały widok na leżące w dole Sterławki Małe oraz okoliczne jeziora: Dejguny i Tajty. Szczególnego uroku widok ten nabiera w maju, kiedy na okolicznych polach kwitnie rzepak. Następnie wjeżdżamy w las i po przejechaniu około kilometra wyjeżdżamy na szosę. Podążamy nią w lewo, aby po przejechaniu około 1,8 km dotrzeć do zabudowań wsi JEZIORKO (16,5 km) rozciągniętych przy drodze okalającej niewielkie, zarastające jezioro. (Dojazd do Grodziska) Z drogi wiejskiej skręcamy w polną dróżkę w lewo za posesją numer 9 i po przebyciu około 600 m naszym oczom ukaże się w pełnej krasie dobrze zachowane staropruskie grodzisko.
W okresie międzywojennym wieś Jeziorko nosiła nazwę Preussenburg, czyli Pruski Zamek, i nazwa ta była uzasadniona. Znajduje się tu najlepiej zachowane i najgruntowniej przebadane grodzisko staropruskie na Mazurach. Ulokowane zostało na naturalnym wzniesieniu (177 m n.p.m.), którego stoki sięgają 25 m wysokości ponad otaczający teren. Na szczycie znajduje się majdan o wymiarach 70 x 40 m, w centrum znacznie wybrzuszony i otoczony kamienno-ziemnym wałem. Dawniej wał był jeszcze dodatkowo wzmocniony drewnianą palisadą. Od wschodu, gdzie znajdowała się brama wjazdowa, widoczne jest nieznaczne obniżenie wału. Grodzisko pełniło rolę refugium, czyli miejsca schronienia w razie niebezpieczeństwa dla mieszkańców otaczającej je osady. Na polach wokół grodziska archeolodzy odkryli ślady chat, które zamieszkiwali galindzcy łowcy, rolnicy i wojownicy. Grodzisko w Jeziorku było prawdziwą metropolią galindzką od ok. 450 r. p.n.e. do V tysiąclecia n.e. Potem miejsce to się wyludniło. Bardzo możliwe, iż jego mieszkańcy przyłączyli się do Gotów podczas wędrówek ludów.
Jedziemy dalej przez wieś Jeziorko i asfalt zamienia się w drogę gruntową, która wybiega w las. Około 170 m od wjazdu do lasu skręcamy z głównej drogi w leśną ścieżkę na prawo, a następnie jedziemy przez las około 1,7 km, docierając nad brzeg jeziora Orło w wymarłej osadzie Dzikowizna. Skręcamy w prawo, jedziemy wzdłuż brzegu jeziora na północ i okrążamy jego północny kraniec. Po przejechaniu około 700 m dotrzemy do bardzo tajemniczego miejsca – stożkowatego kopca, usypanego tuż obok drogi na trawiastym stoku nad jeziorem. Kopiec ma wysokość około 5 m, a na szczycie wgłębienie, które może być pozostałością po jakichś umocnieniach, np. wieży strażniczej. Zaznaczony został jako staropruskie grodzisko na XVII-wiecznej mapie dystryktu ryńskiego Józefa Naronowicza-Narońskiego. Na niemieckich mapach szczegółowych z okresu międzywojennego opisany jest jako – Hügelgrab, czyli kopiec grobowy (kurhan). Jednak najwięcej przesłanek wskazuje na to, iż było to tzw. grodzisko stożkowe, czyli gródek strażniczy (propugnacula) wystawiony jeszcze przez Galindów pomiędzy grodziskami w Jeziorku i Rynie, z którego mogli później również korzystać Krzyżacy. Potwierdzają to również odkrycia archeologiczne w okolicy kopca, gdzie natrafiono na staropruskie cmentarzysko z okresu wpływów rzymskich (początki pierwszego tysiąclecia n.e.). Ze szczytu kopca rozciąga się wspaniała panorama rynnowego jeziora Orło.
Dalej jedziemy morenowym wzniesieniem po północnej stronie jeziora Orło. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo - jest to wieś Orło. Nazwa jeziora oraz wsi nie ma nic wspólnego z orłami i jest pochodną staropruskiego słowa – arlen. Świadczy to o tym, iż jeszcze w momencie krzyżackiej lokacji wieś zamieszkiwała ludność pruska. Jedziemy dalej prosto docierając do DW Nr 642, którą kierujemy się w prawo. Na wielu odcinkach DW Nr 642 zamienia się w stylową aleję lipową. Po przejechaniu około 4,3 km dotrzemy do wsi STERŁAWKI WIELKIE (26 km).
W centrum Sterławek Wielkich stoi strzelisty, neogotycki kościół. W 1832 r. na starych fundamentach posadowiono neogotycką, kamienno-ceglaną budowlę halową z pięcioboczną apsydą i dwiema zachrystiami, której projekt wyszedł z pracowni wybitnego, berlińskiego architekta – Karla Friedricha Schinkela (1781 – 1841). Dopiero po upływie półwiecza od strony zachodniej dobudowano do budynku strzelistą, 32-metrową wieżę. Na wyposażeniu świątyni znajduje się mosiężna, ośmioboczna chrzcielnica z XVII w. i drewniany krucyfiks z XVIII w. W zabezpieczającym od południa wzgórze kościelne murze oporowym zlokalizowana jest kamienna kapliczka z figurą Matki Boskiej. W okresie międzywojennym był to pomnik poległych w I wojnie światowej (Heldendenkmal), a w miejscu figury była umieszczona płyta z nazwiskami mieszkańców wsi, którzy stracili życie na wojennych frontach. W latach 1838 – 1850 kościelnym organistą i rektorem szkoły parafialnej w Sterławkach Wielkich był Marcin Gerss (1808 – 1895), wydawca polskojęzycznej „Gazety Leckiej” i roczników „Kalendarza Królewsko-Pruskiego Ewangelickiego”, a także założyciel Naukowego Towarzystwa „Masovia” w Lecu (Giżycku), którego roczniki („Mitteilungen der literarischen Gesellschaft Masovia”) ukazywały się regularnie do 1928 r.
Z centrum Sterławek Wielkich skręcamy w lewo na drogę wojewódzką 592 i po ok. 100 m skręcamy w prawo. Przekraczamy przejazd kolejowy na linii Kętrzyn – Giżycko (pociągi regionalnego przewoźnika zatrzymują się na stacji w Sterławkach Wielkich), a następnie lokalną szosą jedziemy około 3,7 km, docierając do wsi Kronowo, położonej na południowo-zachodnim brzegu jeziora Dejguny. Przed samym Kronowem, przy polnej drodze, odbiegającej od szosy w lewo, stoi kamienny słup graniczny, oddzielający niegdyś grunty wsi Sterławki Wielkie i Kronowo. Na słupie można z jednej strony odcyfrować ledwo widoczny napis – Kronau, a z drugiej – Stürlack. Dramatyczne wydarzenia dotknęły Kronowo 26 stycznia 1945 r. Kiedy na zamarzniętej tafli jeziora Dejguny pojawiły się tyraliery rosyjskie, zostały nagle ostrzelane z dwóch stanowisk ciężkich karabinów maszynowych, zlokalizowanych w schronach bojowych Giżyckiego Rejonu Umocnionego na zalesionych wzgórzach na zachód od wsi. Nie spodziewający się tutaj większego oporu, rozwścieczeni Rosjanie wpadli do wsi, wyłapali pospiesznie 52 mieszkańców i ich rozstrzelali. Nikt nikogo o nic nie pytał, ani nie słuchał lamentów i tłumaczeń, dlatego wśród rozstrzelanych znalazło się również 18 Francuzów, którzy, jako jeńcy wojenni pracowali przymusowo u kronowskich bauerów. Wszystkie ofiary pochowano na starym, ewangelickim cmentarzu na południowy zachód od wsi (Francuzów w oddzielnej, zbiorowej mogile), ale nie ma tu żadnego kamienia pamiątkowego, ani innego, symbolicznego śladu, który by upamiętniał zamordowanych. W Kronowie zachowało się sporo starych budynków, a w tym dawna szkoła, która po zamknięciu w 1974 r. pełniła funkcję schroniska Szkolnego Koła Turystyczno-Krajoznawczego przy Liceum Ogólnokształcącym w Giżycku.
Za zabudowaniami Kronowa skrecamy w prawo Po niespełna kilometrze dotrzemy do linii lasu. Jest to obszerny kompleks leśny, zwany Lasami Parckimi, porastający zachodni i północny brzeg jeziora Dejguny i sięgający aż do Doby, Parczu i Gierłoży pod Kętrzynem. Ten las, w którym egzystuje również niewielka wilcza wataha, w dużej części chroniony jest w europejskiej sieci „Natura 2000”. Po niespełna kilometrze leśnej drogi skręcamy w prawo, a następnie – po przejechaniu około 400 m – znów skręcamy łagodnie w prawo. Dalej jedziemy leśnym duktem cały czas przed siebie, aby po przejechaniu około 1,2 km dotrzeć do rozgałęzienia na którym skręcimy w lewo. Po pokonaniu około 840 m dojedziemy do wiązowej alei, która prowadzi w lewo na cmentarz i do ruin kaplicy rodowej baronów von Schenk zu Tautenburg z Doby. Niebawem wyjedziemy na lokalną szosę w DOBIE (35,5 km), na którą skręcimy prawo, podążając na południowy wschód.
Ponownie spotykamy szlak MPR, będzie z nami aż do końca Bogacka. Szosą przejedziemy około 2 km, po czym skręcimy w prawo na drogę polną, wiodącą nas znów nad porośnięte lasem brzegi jeziora Dejguny. Na rozjeździe jadąc w lewo dotrzemy do leśnego pola biwakowego i plaży nad jeziorem Dejguny. Jezioro, którego nazwa wywodzi się z języka staropruskiego, ma też swoje legendarne wręcz tajemnice. Na jeziorze znajduje się bezimienna wyspa o powierzchni 3,8 ha. W 1791 r. odbywający połów przy wyspie rybacy z Bogacka wyłowili w sieciach naczynia ze skarbem monet rzymskich z okresu dynastii Antoninów (III w n.e.). Bardzo możliwe, iż na wyspie było staropruskie miejsce kultu, a wyłowiony skarb stanowił ofiarę dla pogańskich bóstw lub ich kapłanów. Zalesiona całkowicie wyspa wznosi się około 5 m ponad powierzchnię jeziora, a najwyższe wzniesienie ma dość regularny, trójkątny kształt. Trudno jednak powiedzieć, czy jest to dzieło prehistorycznych tubylców, czy też pozostałości po funkcjonującym tu podobno w latach ostatniej wojny ośrodku urlopowym dla oficerów z pobliskiej kwatery polowej Hitlera „Wilczy Szaniec”.
Z plaży nad Dejgunami droga leśna doprowadzi nas do asfaltowej drogi wbiegającej między zabudowania wsi BOGACKO (42 km). Jest tutaj również dogodna plaża nad Dejgunami. Z Bogacka jedziemy około 2,8 km do skrzyżowania z DW Nr 592, po czym podążamy nią około 740 m i zjeżdżamy w prawo do wsi Wrony. Wrony, położone na północnym brzegu rynnowej części jeziora Tajty, które jest akwenem szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, zamieniają się dynamicznie w osadę letniskową. Jak grzyby po deszczu powstają tutaj jachtowe przystanie i pensjonaty. Jest tutaj dogodna plaża, a w centrum wsi znajdują się pozostałości staropruskiego grodziska z wyraźnie zarysowanym wałem ziemnym. Jedziemy cały czas prosto, aż wyjedziemy ponownie na drogę DW 592, skręcajac w prawo. Po pokonaniu około 800 m dotrzemy do osady Piękna Góra i mostu na krótkim kanale Piękna Góra, łączącym jeziora Kisajno i Tajty. Za mostem, cienista lipowa aleja doprowadzi nas do skrzyżowania z DK Nr 59, w obrębie Giżycka noszącą nazwę ul. Stanisława Moniuszki. Kierujemy się nią w lewo, po 50 m skręcamy z niej w prawo na drogę leśną. Jedziemy razem z niebiekim szlakiem rowerowym do wzgórza Św. Brunona. Tu skręcamy w lewo i jadąc dalej dotrzemy do kresu naszej wycieczki.